PROTEST KATECHETÓW W OBRONIE RELIGII W SZKOLE
sie 2024
W środę 21 sierpnia na Placu Zamkowym w Warszawie odbył się protest, zorganizowany przez Stowarzyszenie Katechetów Świeckich, w obronie lekcji religii w szkole. Manifestacja była reakcją na zmiany zaproponowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, które dotyczą ograniczeń w nauczaniu religii.
Resort edukacji od nowego roku szkolnego przewiduje możliwość łączenia na lekcjach religii uczniów z różnych klas i poziomów edukacyjnych (np. klasy I-III czy IV-VIII). Zajęcia te będą mogły się odbywać jedynie na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej, a stopień z religii nie będzie wliczany do średniej ocen. Ponadto od przyszłego roku planowane jest ograniczenie lekcji religii do jednej godziny tygodniowo. Pialiśmy już o tym, w związku z apelem Biskupa Kazimierza Gurdy o włączenie się w protest przeciwko tym ograniczeniom, zainicjowany przez polskie tygodniki katolickie: https://tiny.pl/gmgpc6_vSwój sprzeciw wobec polityki MEN postanowiło wyrazić także kilkuset katechetów z całej Polski, w tym z naszej diecezji, którzy przybyli do Warszawy na protest, zorganizowany przez Stowarzyszenie Katechetów Świeckich. Manifestacja rozpoczęła się o godz. 13:00 przy kolumnie Zygmunta od wspólnej modlitwy. Następnie zebrani obejrzeli pantomimę, która obrazowała proces demontażu i likwidacji tego, co związane z religią i wartościami chrześcijańskimi, które dały podwaliny całej naszej zachodniej kulturze. Miały miejsce również dwa przemówienia, które zebrani przyjęli oklaskami. Głos zabrali: Piotr Janowicz – przewodniczący Stowarzyszenia Katechetów Świeckich z Poznania oraz Waldemar Jakubowski – przewodniczący oświatowej „Solidarności”, która wspiera protest katechetów.
Uczestnicy protestu trzymali transparenty z hasłami: „Stop dyskryminacji wierzących”, „Religia w życiu narodu jest najważniejszym dobrem”, „My chcemy Boga w książce w szkole”. Powiewały też polskie flagi, a w dłoniach niektórych protestujących było widać krzyże.
Dariusz Kwiecień ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich otwierając protest podkreślił, że manifestacja ma przypomnieć, jak wielką rolę pełniła religia w powstaniu naszej chrześcijańskiej cywilizacji. –„ Polska kultura, z której przecież wszyscy jesteśmy dumni, nie powstałaby bez Kościoła, który był dla nas zawsze domem i schronieniem w czasach niewoli. Dlatego rugowanie religii ze szkół jest pomysłem złym i ufamy, że zdecydowana większość Polaków to dobrze rozumie i na to nie pozwoli” – wskazał Kwiecień. Uczestnicy wzięli również udział we Mszy św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie.
Wszyscy, którym leży na sercu wychowanie dzieci i młodzieży w duchu wartości chrześcijańskich, mogą przyłączyć się do protestu i podpisać petycję do Minister Edukacji tutaj na stronie: https://lekcjereligiiwszkole.pl/
19 komentarze
Jesteś człowiekiem wierzącym a tak mało wiesz o BOGU. Z doświadczenia wiem że w chwilach trudnych to Bóg decyduje o twoim życiu każdego dnia. Katecheza w salce dobrze wiesz że mamy czasy w których idziemy do przodu a nie się cofamy. Stan przed sobą w prawdzie i czy jesteś wierzącym czy też nie bo tak uważasz to też kiedyś staniesz przed Stwórca i nie przyda Ci się ten świat bo będziesz odarty z duszy.
Jak lekcje Religi maja wyglądać jak do tej pory to dziękuję bardzo moj syn opowiadał ze na religii siedzą na telefonach i grają.
Masz problem z katechetą, a nie katechezą. Nie myl pojęć.
...się nie zachowuje.Chyba nie powie pani ,że on jest inny.No to mamy problem z komórkami ,które należy zostawiać przed klasą ,lub w domu.A może to problem z wychowaniem przez rodziców.Bo jak wiemy, w szkole za bardzo dyscyplinować,nie można a nawet przy wychowaniu bezstresowym nie wolno...!!!
Jedna godzina na pierwszej lub ostatniej lekcji. Jeśli się nie podoba, możecie uczyć w salkach katechetycznych. Pozdrawiam
To jest Twoje zdanie, dla mnie katecheza jest ważna i nie chcę, żeby ktoś decydował za mnie.
Jak ci się nie podoba demokracja czyli prawo głosu dla wszystkich, to nikt cię w Polsce siłą nie trzyma
Może warto poznać znaczenia słowa demokracja.......kazdy człowiek ma prawo do swojego zdania . Klutnia o lekcje Religi jak uczeń będzie chciał uczestniczyć w lekcji to zostanie godzinę dłużej.
Pożyczasz innych w u siebie zobacz, gdzie leży Słownik Ortograficzny ()
To jest Pana osobiste zdanie. Protest pokazał m.in. , że potrzeby wielu osób są jednak inne.... Również pozdrawiam.
Tusk dostanie furii gdy się dowie o tym proteście.
nie bój żaby
Pan Tusk furii nie dostanie. To wyznawcy Pisu furii dostają ponieważ katecheci są niedouczeni. Jestem z pokolenia uczących się w salkach katechetycznych przy kościele. i miło wspominam lekcje religii. Lubiliśmy lekcje religii, poznaliśmy historię naszego lokalnego kościoła. Mieliśmy przy okazji dodatkowy wf bo trzeba było się wyrobić w czasie przerwy lekcyjnej dotrzeć ze szkoły na plebanię. Obecnie katecheci nie potrafią odpowiedzieć na wiele zdawałoby się prostych pytań a modlitwy i zachowania uczymy dzieci w domu. Pozdrawiam i mam nadzieję że to księża zaczną uczyć dzieci i wiara się odbuduje!
Szkoda, że Pan tak jednoznacznie ocenia wszystkich katechetów. Tak, jakby Pan znał pracę każdego katechety...
Nie oceniam wszystkich. Wiem, że są wyjątki ale zdecydowana większość nie za bardzo nadaje się do tej roli. W szkole wiele osób stało się katechetami bo inaczej straciliby pracę bo nie było etatów. I jeszcze jedno. Księża mówią często aby samemu pogłębiać wiarę. Kiedy postanowiłem przestudiować całą biblię w tym Stary Testament pojawiło się wiele pytań. Znając wielu katechetów przy jakichś spotkaniach czasem się pytałem o pewne rzeczy - jaki był odzew? Zmiana tematu albo nie mam czasu. Pewien ksiądz na to samo zaczął tłumaczyć kwestie i jednocześnie zaznaczył, że Stary Testament jest ciężki do zrozumienia i trzeba dużo czasu aby te treści pojąć. Pełen szacunek dla księdza Marka. Pozdrawiam. A gdyby ktoś z katechetów chciał odpowiedzieć na dwa -try pytania tutaj to chętnie je zadam i poczekam na publiczną odpowiedź. Z Panem Bogiem..
Które dzieci dziś chodzą pieszo do szkoły, a tym bardziej pójdą do salki?
tak wygląda niestety rzeczywistość inie ma ci się oszukiwać
misjonarz pracujący na Kubie mówił, że na katechezę w jego parafii przychodzi kilka setek dzieci z własnej woli i chęci. Jak to więc jest, że u nas nie ma chętnych do chodzenia na lekcje religii? W czym - w kim - tkwi problem? Kto zawinił - szkoła, rodzice czy kościół? U nas w czasach PRL salki przy parafiach też były pełne - czyżby samo przeniesienie religii do szkół i zrównanie z innymi przedmiotami przyniosło taki negatywny skutek? Jedno jest pewne: nakazami i przymuszaniem sprawy nie da się naprawić. Potrzebna praca u podstaw, a przede wszystkim potrzeba dobrych katechetów żeby dzieci - młodzież - do uczęszczania na religię zachęcić.
Przykro mi jako osobie wierzącej i praktykującej póki co, że moje niektóre komentarze są niepublikowane. Coraz więcej wątpliwości mam co do ...