Bug - tu świat jest inny!
lip 2021
Od 5 lat trenuje wioślarstwo w Amatorskim Klubie Wioślarskim TWDW... Pływać zaczęła po 40 - tce, a ostatnio w ciągu trzech dni pokonała 223 kilometry, czyli cały Bug znajdujący się na terenie Polski. O kim mowa?
Maria - mieszkanka Warszawy prowadząca na facebooku profil "Bloody Mary - dziennik pokładowy" przepłynęła łódką wioślarską dziką rzekę w dniach 23-25 lipca. Płynęła od Niemirowa, czyli od granicy polsko - białoruskiej do Zalewu Zegrzyńskiego. Łącznie - 223 km. Dlaczego poleca wyprawę przez Bug? Co ją zachwyciło a może zdziwiło? Przeczytajcie sami:Bloody Mary - dziennik pokładowy
Bug! Tę rzekę naprawdę polecam jeśli szukasz spokoju, ciszy i prawdziwego obcowania z naturą. Tu świat jest inny.
23-25.07.2021. w te 3 dni przepłynęłam od Niemirowa, czyli od granicy polsko - białoruskiej do Zalewu Zegrzyńskiego. Łącznie 223 km, czyli cały Bug znajdujący się na terenie Polski. Bug graniczny na razie zostawiam na nieokreśloną przyszłość.
Bug to naprawdę dzika rzeka. A do tego bardzo płytka (wiele razy wpływałam na płycizny, z których musiałam wychodzić pieszo), więc nie ma tam żadnych jednostek na silnikach. Rzeka jest generalnie nieoznakowana, poza znakami na wyspach pokazującymi, którą strona omijać wyspę, ale te oznaczenia też potrafią wprowadzić na kamienie albo piasek. Cisza i spokój. A przy tym piękne brzegi z możliwością dojścia na postój i spanie na dziko. Jeśli chodzi o brzegi rzeka bardziej przypomina Wisłę niż Wartę, na której znalezienie miejsca na postój było prawdziwym wyzwaniem.
Na piękno krajobrazu wpływają liczne wyspy, często po kilka koło siebie. Oczywiście czaple siwe i łabędzie są stałymi towarzyszami podróży.
Czas umilają również ciekawe teksty wędkarzy, o których można by napisać oddziela historię. Poza standardowymi tekstami: "a chłopa to pani nie ma?", "a co pani taka samiutka?", albo "zapraszamy na grilla jak będzie pani wracać", tym razem usłyszałam też "do Tokio to nie w tę stronę".
Po drodze mijałam Drohiczyn, Brok i Wyszków. Wszystkie z pięknym widokiem z rzeki.
Od miejscowości Popowo zaczęły się już niestety motorówki i skutery wodne, które zwłaszcza w weekend dają się ostro we znaki. Hałas i bardzo duża fala od motorówek... . Kompletnie inny świat... Po 2,5 dniach spędzonych w dziczy, wpłynięcie na Zalew Zegrzyński było słabym zakończeniem wypadu w dzicz. Ale nie było wyjścia. Bug wpada do Narwi, czyli do Zalewu...
Na Bug na pewno powrócę. Klimaty trudne do opowiedzenia. Trzeba to zobaczyć i przeżyć, do czego gorąco zachęcam.
Trasa mierzyła 223 km.
Łączny przebieg Bloody Mary to 1230 km.
Inf. pras.
0 komentarze