Około 10 tysięcy protestujących rolników w Warszawie - cz. II

We wtorek, 27 lutego w Warszawie odbył się wielki strajk rolników z całej Polski, którzy protestowali przeciwko polityce Zielonego Ładu, rosnącym cenom produkcji oraz nadmiernemu napływowi towarów rolno-spożywczych z Ukrainy. Na obecną chwilę już wiadomo, że w proteście wzięło udział około 10 tys. osób z różnych rejonów Polski. Wtorkowy przemarsz rolników jest jedną z największych i najgłośniejszych demonstracji ostatnich lat.

Przemarsz protestacyjny wyruszył 27 lutego po godzinie 11.00 spod Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. W tłumie widoczne były flagi województw i gmin z całej Polski. Nad bezpieczeństwem strajku czuwała stołeczna policja. Oprócz kilku incydentów w postaci odpalenia rac, trąbek, było spokojnie. Rolnicy tłumnie przemaszerowali przed budynek Sejmu RP, a następnie pod samą Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.

Jak podkreślali zgodnie protestujący, na obecną chwilę, przy rosnących cenach produkcja przestaje być dla nich opłacalna, a to właśnie rolnictwo stanowi w dużej mierze źródło utrzymania polskiej gospodarki. Obecne dopłaty od rządu, jak mówią rolnicy nie pokrywają podwyżki cen nawozów i innych środków niezbędnych do produkcji.
Ostatecznie delegację rolników w Sejmie RP przyjął marszałek Szymon Hołownia i szef KPRM, Jan Grabiec. Jak zapowiadają sami rolnicy, póki sytuacja nie ulegnie zmianie i odnośnie ich sytuacji nie zapadną żadne zmiany, będą dalej strajkować i blokować przejazdy w całej Polsce.

Czy strajki przyniosły spodziewane efekty? Przekonamy się wkrótce.