Łukowscy dzielnicowi pomogli naprawić inwalidzki skuter
gru 2024
„Nawet znajomi zawiedli, a policjanci okazali się jedynymi, którzy byli skuteczni i bardzo pomocni...”. To fragment listu i słowa o mł. asp. Karolinie Koniecznej i asp. szt. Albercie Pieniaku, łukowskich dzielnicowych, którzy pomogli mieszkance Łukowa. Naprawili jej inwalidzki skuter.
Jak informuje oficer prasowy KPP Łuków, aspirant sztabowy Marcin Józwik, kilka dni temu policjanci patrolując ulice miasta, zauważyli pozostawiony na drodze skuter inwalidzki. Zainteresowali się nim i postanowili sprawdzić, dlaczego właściciel nie zabrał go do domu. Na szczęście znaleźli przy nim numer telefonu i od razu skontaktowali się z jego właścicielką. Od kobiety dowiedzieli się, że jej skuter kolejny raz uległ awarii i nie była w stanie samodzielnie usunąć usterki. Nie mogła go też odprowadzić do odległego o kilka kilometrów domu.Dzielnicowi postanowili działać. „Zorganizowali” busa, na który załadowali skuter i odwieźli do właścicielki. Kobieta mówiła, że nie potrafi naprawić samodzielnie swego pojazdu. Naprawić go nie mogli też jej sąsiedzi. Mówiła, że musi najprawdopodobniej kupić nowy akumulator, ale nie będzie w stanie zdemontować starego. Policjanci z chęcią zaproponowali pomoc i przygotowując akumulator do demontażu ze skutera odkryli przyczynę usterki. Po jej naprawieniu okazało się, że nie będzie trzeba kupować nowego akumulatora. Skuter jest już sprawny.
Po tej akcji do komendanta łukowskiej jednostki nadszedł list od właścicielki inwalidzkiego skutera. „Może to wydawać się małe nic, a dla mnie to duże och…” – pisze w liście pani, przesyłając podziękowania dla mł. asp. Karoliny Koniecznej i asp. szt. Alberta Pieniaka.
Dzielnicowi mł. asp. Karolina Konieczna i asp. szt. Albert Pieniak twierdzą że nie zrobili nic szczególnego, i że dewiza „Pomagamy i chronimy” to nie jest pusty frazes, a motto, którym kierują się podczas codziennej służby.
informacja i zdjęcia: asp. szt. Marcin Józwik KPP Łuków
1 komentarze
Brawo w tych czasach to rzadkość