Stracił ponad 22 tysiące złotych. Uratowała go czujność pracownicy banku

lip 2025
42-letni mieszkaniec gminy Krzywda stracił ponad 22 tysiące złotych, inwestując w rzekome kryptowaluty. Chciał wpłacić jeszcze 5 tysięcy euro, ale powstrzymała go pracownica banku. Dzięki jej reakcji nie stracił więcej pieniędzy i zawiadomił policję.
Wszystko zaczęło się od reklamy w mediach społecznościowych, która obiecywała szybki zysk z inwestycji w kryptowaluty. Mężczyzna kliknął w link, a następnie – zgodnie z instrukcjami – podał kod BLIK i potwierdził transakcję na kwotę tysiąca złotych. Wkrótce skontaktował się z nim rzekomy konsultant i poinformował, że już zarobił… 30 dolarów.W kolejnych dniach oszuści regularnie dzwonili do 42-latka, roztaczając przed nim wizję szybkich i dużych zysków. Namawiali go do kolejnych wpłat. Mężczyzna uległ – przelał na wskazane konto ponad 22 tysiące złotych. Potem „konsultant” poinformował go, że może wypłacić 3 tysiące dolarów z zysku – ale wcześniej musi wpłacić 5 tysięcy euro jako „opłatę”.
42-latek udał się do banku, by zrealizować przelew. Tam jego historią zainteresowała się pracownica, która uświadomiła mu, że prawdopodobnie padł ofiarą oszustów. Mężczyzna zrezygnował z wpłaty i zgłosił sprawę łukowskiej policji.
Policjanci po raz kolejny ostrzegają: oszustwa związane z kryptowalutami są coraz bardziej powszechne i wyrafinowane. Oszuści potrafią manipulować ofiarami, wykorzystując ich niewiedzę i emocje. Zachowaj ostrożność, sprawdzaj każdą ofertę i nie ufaj nieznanym konsultantom czy wiadomościom z internetu.
na podst. inf. pras. KPP Łuków
1 komentarze
Żeby nie syn,który akurat był w sąsiednim pokoju i słyszał długą rozmowę matki z kimś?, w koncu przejął telefon i w pięć sekund wiedział,że to oszust dzwoni, obcy akcent, zakończył rozmowę. Mama chłopca oddałby wszystkie oszczędności z konta, na szczęście nie umiała wpisać hasła. Policja nawet nie chciała słuchać o tej sprawie,bo mają tego multum,nie do wykrycia.